Kolejny rozdział miał premierę w środę, ale z tego powodu, że opisuję je zazwyczaj w niedzielę, więc robię to teraz. Zapraszam do czytania.
Wielki, samozwańczy niezwyciężony Kabuto został schwytany, zagubiony we własnej chciwości i chęci zemsty, trafia w nieskończoną historię, którą wykreślił mu nikt inny jak Itachi. Trzyma go za głowę i chce zatrzymać wspaniałe Edo Tensei wymyślone przez drugiego Kage, udoskonalone przez Orochimaru, a w ostateczności wykorzystane przez Kabuto, który zgłębił jego wszystkie tajemnice. Sasuke jest w szoku, że jego brat, który został zmuszony do wyniszczenia całego klanu, nagle ratuje wioskę, która skazała go na tułaczkę aż do swojej śmierci. Jednak rozkazy są ważniejsze, by przeciwstawiać się uczuciom, nie znamy jeszcze całej historii klanu Uchiha, ale większość co opowiedział niegdyś w jaskini Tobi Sasuke jest zapewne kłamstwem. Tymczasem powracamy do walki naszych wielkich Kage. Łączą swoje siły by obalić niezwyciężonego Madarę. Jeden z pierwszych Uchiha zostaje złapany w pułapkę z najpotężniejszych technik jakich mogli użyć, jednak ma w zanadrzu jeszcze jeden as w rękawie, Ostateczna Forma Susanoo ! Czy Itachi zatrzyma Edo Tensei na czas ? Tego dowiemy się za tydzień, zapraszam z powrotem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz